[Refren x2]
Chociaż chodzisz zaślepiony, to nie błyszczysz nic
Wciąż ukryty w swojej roli, gdzie w tym jesteś ty
Jeszcze mówią mi jak żyć, jeszcze powiedz mi jak być sobą
[Zwrotka 1]
Jedziemy grubo, aż się tam za nami kurzy
I ciekawe czy to powód przez który nie lubię ludzi, ej
Zwykle z braćmi wole stać obok
Oni nie mówią mi jak żyć, oni nie mówią mi jak być sobą
W głowie ciągle jak nie wjebać się na przypal
Jak pomyśle o tym dłużej, przez to sam siebie unikam - i to w sumie przypal
Ale wiesz jak jest, dobrze wiesz jak jest
Jeszcze będzie czas by być sobą
To chore flow, jak słuchasz mnie zaczynasz kichać
Każda linia jest odpowiednikiem słodziutkiego splifa
Kiedy klikasz, robię hita, bo amigos nie spi
Ekipa, która niesie sens i trochę sensi
I nie to, ze się poszczęści
Robimy premierę, ty premierę parodii dziesiątej części
Dokąd chcesz iść, ej dokąd chcesz iść
Niby biegniesz, a w tym miejscu stoisz jak na bieżni
Ja to kognitywista, moje myśli tak głębokie, już mam łeb jak batyskaf
Kiedyś była czysta, a dzisiaj jest czyscioch
Patrzą tacy przerażeni, nieskażeni myślą
Co oni myślą, że patrzą w przyszłość
Nie pomoże ci ta kula, co ją masz za fajne skoki. ej
Ja mam fajne noty i mam fajne loty
Ale wyłącz już ten ranking, jeszcze nie napiszą o tym
Mógłbym przysiąc. wszystko szare jak za kliszą
Widza ciebie tak jak cie opiszą
Jeszcze mówią mi jak żyć, jeszcze powiedz mi jak być sobą
[Refren x2]
Chociaż chodzisz zaślepiony, to nie błyszczysz nic
Wciąż ukryty w swojej roli, gdzie w tym jesteś ty
Jeszcze mówią mi jak żyć, jeszcze powiedz mi jak być sobą
Chociaż chodzisz zaślepiony, to nie błyszczysz nic
Wciąż ukryty w swojej roli, gdzie w tym jesteś ty
Jeszcze mówią mi jak żyć, jeszcze powiedz mi jak być sobą
[Zwrotka 1]
Jedziemy grubo, aż się tam za nami kurzy
I ciekawe czy to powód przez który nie lubię ludzi, ej
Zwykle z braćmi wole stać obok
Oni nie mówią mi jak żyć, oni nie mówią mi jak być sobą
W głowie ciągle jak nie wjebać się na przypal
Jak pomyśle o tym dłużej, przez to sam siebie unikam - i to w sumie przypal
Ale wiesz jak jest, dobrze wiesz jak jest
Jeszcze będzie czas by być sobą
To chore flow, jak słuchasz mnie zaczynasz kichać
Każda linia jest odpowiednikiem słodziutkiego splifa
Kiedy klikasz, robię hita, bo amigos nie spi
Ekipa, która niesie sens i trochę sensi
I nie to, ze się poszczęści
Robimy premierę, ty premierę parodii dziesiątej części
Dokąd chcesz iść, ej dokąd chcesz iść
Niby biegniesz, a w tym miejscu stoisz jak na bieżni
Ja to kognitywista, moje myśli tak głębokie, już mam łeb jak batyskaf
Kiedyś była czysta, a dzisiaj jest czyscioch
Patrzą tacy przerażeni, nieskażeni myślą
Co oni myślą, że patrzą w przyszłość
Nie pomoże ci ta kula, co ją masz za fajne skoki. ej
Ja mam fajne noty i mam fajne loty
Ale wyłącz już ten ranking, jeszcze nie napiszą o tym
Mógłbym przysiąc. wszystko szare jak za kliszą
Widza ciebie tak jak cie opiszą
Jeszcze mówią mi jak żyć, jeszcze powiedz mi jak być sobą
[Refren x2]
Chociaż chodzisz zaślepiony, to nie błyszczysz nic
Wciąż ukryty w swojej roli, gdzie w tym jesteś ty
Jeszcze mówią mi jak żyć, jeszcze powiedz mi jak być sobą
Comments