Kangur - Autobiografia

Pamiętna data rok 92
Przed porodówką tata non stop jarał szlugi
Już od narodzin jarały się mną cizie
I jak Sucharowi dziwki do inkubatora pchały mi się
Pamiętam pierwszego węgorza na spodku
Posypał go ziomal co na psach się rozpruł
Co z typem było dalej? Nie dożył wtorku
Skończył na dnie w jeziorku w czarnym worku
Ile miałem lat? Tak gdzieś z piętnaście
Właśnie wtedy miałem pierwszą pannę
Pamiętam, było ciężko facet
Seks dopiero po pół roku żeby nie wyszła na szmatę
Po 8 miesiącach wyczekiwany moment
Powiedziałem koniec, przerwałem agonię
Zacząłem bujać się z osiedlową bandą
W garści trzymaliśmy całe miasto
Liczne napady, pobicia i rozboje
Takie oskarżenia usłyszałem przed sądem
Nie miałem szans, wyrok czekał brat
I jak hashtagi patrzyłem na świat zza krat
Odsiedziałem swoje wyszedłem na wolność
W końcu udało mi się wyjść na prostą
Mam dobrą pracę, dom i rodzinę
A ty co zrobileś ze swoim życiem?

Comments

  • ×