Some1 & michal.ly - Spadające gwiazdy



[INTRO - some1]
Widzę kolejną spadającą gwiazdę i to nie odbicie w lustrze
Myślę życzenie lecz nie mogę go przedstawić, wtedy wszystko z dymem pójdzie
Łapie kolejny wdech ale wciąż nie mogę zasnąć
Przyjemność z życia spada razem z gwiazdą

[REF - some1]
Dopiero siedemnaście lat
Niezliczona ilość szans
Dużo niewykorzystanych
Ile jeszcze spadnie gwiazd
Zanim znudzi mi się świat
Walczę dziś z sobą samym

[VERSE 1: some1]
Proste teksty tutaj liczy się ekspresja
Czasami tylko muzyka podtrzymuje jak piedestał
Nie czuję tętna
Ile czasu mi zostało żeby spełnić wszystkie marzenia

[VERSE 2: some1]
Dwie dobite emogwiazdki
Znowu poszukują szczęścia
Nie chcemy zmarnować szansy
Wiec staramy się nie spaść
Nikt z tej pieśni nie zrozumie nic
Oprócz niekształtnego i marnego dźwięku
Na tle gwiazd chce nakręcić klip
Choć przy tobie to nie mają wdzięku
[VERSE 3: michal.ly]
Ten syf wokół nas jest w stanie zmyć tylko potop
Niebo pełne gwiazd, każda tam może być sobą
Kończy nam się czas, na koncercie zróbcie pogo
Pierdolony emotrap, ale prosto z serca słowo
Znowu mam te chore jazdy
Znowu rzygam ta abstrakcją
My to spadające gwiazdy
Które nigdy nie upadną

[REF - some1]
Dopiero siedemnaście lat
Niezliczona ilość szans
Dużo niewykorzystanych
Ile jeszcze spadnie gwiazd
Zanim znudzi mi się świat
Walczę dziś z sobą samym

Comments

  • ×