Złodzieje Marzeń - Fakelook

Zwrotka 1
W przestworzach każda chwila mnie cieszy
Chce latać jak mucha lecz jestem spętany w sieci
Z jednej planety lecz postronnie ktoś rzucił czar
Każdy z nas to już tylko awatar
Nie wiem kim jesteś ale skądś cię pamiętam
Wiesz wszystko ma twarz to otwarta księga
Nie jestem niemy, wymieńmy się samotnością
Jak Rafello , tona słów jedną emotką
Piękno, brzydota nie istnieje popatrz
Wygładzimy twe wady z uzyciem photoshopa
Facebookowi poeci dają pełno pustych wersów
Pogląd na skale galaxy a w umyśle szósty nexus
To nie blade runner ale kim jest człowiek
Bo ja jestem pieprzonym cyfronem ziomie
Razem każdy dzień, tydzień w tydzień
Znam cię od A do Zet znaczy bit po bicie


Ref
F Fikcja ale i prawda
A Asymetrycznie podpięty do gniazdka
K Komputer, telefon i więcej sprzętu
E Elektronika tu nadaje sensu
L Linki to mój środek transportu
O Odchodzę i opuszczam jeden z portów
O Ostatecznie to sam już nie wiem
K Komputer i internet wie najlepiej
(może coś przeoczyłem, a może nie znam sam siebie)
FAKELOOK! FAKELOOK! FAKELOOK!
Zwrotka2
Ostał się człowiek, została jedna prawda
Żyjemy a fizycznie nie ma nas #owca Deckarda
Cybernetyzacja wszystkiego co się da
Nawet już z twych oczu leci smar
Zaprogramowani jakbyśmy byli robotami
Działamy jak dobrze naoliwiony mechanizm
Media kłamią, sieci wierzmy
O życiu wiedzą wszystko lecz to z kosmosu mędrcy
Staje przed bramą sieć się rzopościera
Oknem na świat stała się dla mnie Opera
Otwieram przeglądarkę: Świecie otrwórz się!
Alibaba i protokół http
40 rozbójników zniknęli nie te czasy
Znów na wodach plików rabują piraci
Tam informacje i mądrości pełne kunsztu
Podane na dłoni to niestety złoto głupców

Ref

Comments

  • ×