COCKMASTAZ - Czasy Liceum (Ft. QNA)



[Q-NA]
Siemano świeżaku, witam na kwadracie
Narodziny Cockmastaz i melanże na chacie
Witamy w Czwórce, gdzie to wszystko się zaczęło
Pierwsze nagrywki i pierwsze siema ściero
Viceroy'e w kiblu, potem piwko w Duo
Ja pierdolę, ile tego kurwa było
Każdy meczyk czy inna impreza
To była najlepsza okazja do picia
Jaszczur, Ptero, Kalina no i Blacha
Pamiętacie, że jego ksywka, to jest, kurwa, Dziachan
Alloys, Mati i Producent Rafał
To świdnicka, kurwa, rap wataha
Kiedyś to było, kurwa, znów tak sobie mówię
Nie powrócą już te czasy, gdy na Czwórce walę wódę
Pozdro dla Versooz, gdy o Czwórce rapowali
Ja wtedy z ziomeczkami matme kułem sobie w sali, dziwko

[DJ Ptero]
Kurwa, dekadę wstecz słońce pali japę na murku, my
Ciepła wódka plus Sprite w tym plastikowym kubku
Jestem w chuj tu wczuty w ten letni vibe, ziomek
Wpierdalam się za Kerfa, no i z Ś-Town zbijam pionę
Puść "Płać mi kabone", bo to sroga beka jest
Przechlałem swą młodość, nie pamiętam z kim i gdzie
Tylko tyle wiem, leję na przedmioty w szkole, bo
Obcinam se sztuki gorące jak ja pierdolę
Rozkminiam co wolę - tyłek tej, tej czy tamtej?
Ledwo zdaję semestr i to, kurwa, na farcie
Budzę się na chacie, ziom, zaspałem na maturę
I tak skoszę stypendium, piję, jestem Życia Królem
To czasy liceum, które są jak Ruda słodko gorzkie
Chcesz se przypomnieć puść to kurwa głośniej
Ziom, czasu nie cofnę, masz tutaj pocztówkę z lat
Jak w dwie minuty pęka półlitrówka, właśnie tak

Comments

  • ×