Evtis - Jesteście mordercami (prod. Sokollo)

Jest niedziela, wieczór, czternasty sierpień
Wracam z Bułgarskiej dość już tych cierpień
nadszedł ten dzień przekroczona pewna skala
Bo Po tym co się odpierdala przelała się goryczy czara
Coście narobili jeszcze nie mogę wyjść z szoku,
Nie Przeklinałem w tekstach od piętnastego roku
Jednak dziś się przygotuj bo to limit wkurwienia
Muszę dać upust emocjom bo tu nic się nie zmienia
Zabijacie ten klub, który noszę w sercu
Nie zarządzacie nim jesteście bandą morderców
Zabiliście potencjał, zabiliście atmosferę
Od lat każdy z was jest zwykłym zerem
Rutkowski za sterem wielki kawał pozera
Cały czas chyba myśli że gra w „football managera”
I z uśmiechem sobie wsiada do swojego land rovera
Paliwo poszło w górę zapomnijcie o transferach
Skurwiałe zera jebać Rząse frajera,
Kombinują jak mogą kasy więcej nazbierać
Ale od początku cofnijmy się trochę
Żeby nie było że bezpodstawnie rzucam błotem
2016 - excel ma się zgadzać
Na sprzedaży zawodników zaczynają zarabiać
Prawie 6 milionów euro wleciało do kasy
Wydano 300 tysięcy no poziom ekstraklasy
Idziemy dalej no bo jest kolejny sezon
zarząd zaciera ręce na stołkach wygodnie siedzą
Niech ludzie wiedzą zysku milionów 12
a wydany milion, kurwa no właśnie
po tych informacjach nikt z was dzisiaj nie zaśnie
jaśnie nam panujący Klimczak i Rutkowski
za waszej kadencji wpływy znacznie urosły
z samych transferów ponad 60 milionów
wydane może z 10 tylko nie mów nikomu
no bo po co dobrych graczy do klubu sprowadzać?
Excel na zielono i kasa ma się zgadzać
Po co inwestować to jest ich logika
Wtedy trudniej wyhodować młodego zawodnika
Ciężej go wypromować do pierwszego składu wjebeć
I po sezonie czy dwóch za miliony sprzedać
JEBAĆ was kurwy nastawione na zyski
Do końca świata czekają na was pociski
Chcielibyście tylko finansowych korzyści
A kibice w poznaniu mają płacić zamknąć pyski
Dość napychania nami miski czas zrobić czystki
Rząsa Klimczak i Rutkowski wypierdolić was wszystkich
Na zbity pysk i może to marzenie się ziści
Może przyjdą lepsze czasy
I klubem zaczną rządzić ludzie nie tylko dla kasy
Tymczasem jest tragedia rozkład od lat
Ile jeszcze na pysk przyjmiemy mokrych szmat
Z klubu sortowego pozostał wrak
Ważne że budżet nie przynosi strat
Żaden Trener od lat nie miał nic do powiedzenia
Zatrudniają przydupasów którzy nic nie mogą zmieniać
w kółko ten sam schemat dla nas przykry temat
A o skautingu można napisać poemat
Znowu za pół darmo sprowadzą jakiś szrot
Co jak kopnie prosto piłkę to ekstaza no i szok
tak mija kolejny rok nic się nie zmienia
Lecz tym razem ci przekażę co mam do powiedzenia
Pytasz kim ja jestem żeby tak ich krytykować
Jestem jednym z tych co głowy nie będą chować
Prawie zawsze prawie wszędzie od lat za Lechem
Jak myślisz o fanatykach to ja jestem tym człowiekiem
Nie przeszło mi to z wiekiem fanatyków nowa fala
Żeby wybrać się na mecz spierdalałem ze szpitala
Wiem co to poświęcenie poświęcać będę więcej
Ale widzę co się dzieję i codziennie cierpię
Oddałem serce dla ukochanej drużyny
Dzisiaj ona umiera bo ją mordują skurwysyny
Minimaliści bez sportowych ambicji
Szczerze jestem do was pełen nienawiści
Mordujecie moją miłość tę największą od lat
Miłość za którą przemierzyłem cały świat
Żaden z was nie jest nic wart decydenci pierdoleni
Ile ja bym dał żeby was stąd wyplenić
Co musi się zmienić ile jeszcze czasu mamy
By wszyscy zrozumieli jesteśmy fanatykami
Kibole zjednoczeni tylko tak wygramy
Poradzimy sobie sami z tymi Lecha mordercami!

Comments

  • ×